Pomidory gniją od spodu? Nie stosuj oprysków, bo pogorszysz sytuację!
Sucha zgnilizna wierzchołkowa to jedna z najczęstszych fizjologicznych przypadłości pomidorów uprawianych w gruncie i pod osłonami. Choć objawy przypominają choroby grzybowe, przyczyną nie są patogeny, lecz zaburzenia gospodarki wodnej i niedobór wapnia. Jak ją rozpoznać, odróżnić od innych schorzeń i bezpiecznie uratować rośliny?
Zgnilizna na pomidorze to nie zawsze grzyb – co ją wywołuje?
Sucha zgnilizna wierzchołkowa pomidora (Blossom End Rot, BER) to fizjologiczne zaburzenie, które nie ma podłoża infekcyjnego. Oznacza to, że nie jest wywoływana przez wirusy, bakterie ani grzyby – nie rozprzestrzenia się z rośliny na roślinę. Winowajcą jest niedobór łatwo przyswajalnego wapnia w tkankach owocu, często spowodowany nieregularnym podlewaniem oraz silnymi wahaniami wilgotności gleby – co w czasie suszy i nadmiernego podlewania jest wyjątkowo częste.
Pomimo że wapń może być obecny w glebie, roślina nie jest w stanie go pobierać, jeśli korzenie raz przesychają, a raz są zalewane. Brak wapnia uniemożliwia prawidłowy rozwój komórek w owocu – komórki pękają, brązowieją i zasychają, tworząc nieestetyczne, ciemne plamy.
Jak wygląda sucha zgnilizna pomidora?
Objawy suchej zgnilizny są bardzo charakterystyczne i łatwe do odróżnienia od infekcji grzybowych. Występują zawsze na wierzchołku owocu – czyli na jego dolnej, najdalszej od szypułki części. Początkowo pojawia się niewielka, wodnista plamka, która szybko ciemnieje i przybiera barwę brunatno-czarną. Miejsce to nie gnije, lecz zasycha i twardnieje, tworząc tzw. „skórkę”. Nie występuje biały nalot ani zarodniki, co odróżnia tę chorobę np. od zarazy ziemniaczanej.
Dlaczego to się zdarza właśnie latem?
W lipcu i sierpniu pomidory intensywnie owocują i mają duże zapotrzebowanie na wodę i składniki mineralne. Jednocześnie wysokie temperatury i wietrzna pogoda powodują szybkie przesychanie gleby. Ogrodnicy – z troski – często zaczynają podlewać zbyt intensywnie i zbyt często, co prowadzi do rozchwiania gospodarki wodnej i wapniowej. I choć rośliny wyglądają na dobrze nawodnione, owoce zaczynają chorować.
Jak ratować pomidory? Woda nie wystarczy
W przypadku pojawienia się pierwszych objawów suchej zgnilizny, najważniejsze jest ustabilizowanie podlewania – gleba powinna być stale lekko wilgotna, ale nie mokra. Należy unikać zalewania, zwłaszcza w pojemnikach, gdzie odpływ wody bywa utrudniony.
Kolejnym krokiem jest doglebowe lub dolistne zastosowanie nawozu wapniowego – np. roztworu saletry wapniowej Ca(NO₃)₂ w stężeniu 0,5–1%. Taki oprysk wykonywany wieczorem poprawia zaopatrzenie owoców w wapń, zwłaszcza jeśli stosowany jest regularnie co 7–10 dni.
Czego nie robić?
- Nie stosować nawozów azotowych w nadmiarze – azot ogranicza pobieranie wapnia.
- Nie opryskiwać owoców samym octem ani sodą – to nieskuteczne i może uszkodzić tkanki.
- Nie wyrzucać całej rośliny – zgnilizna nie zagraża innym egzemplarzom, a po ustabilizowaniu warunków roślina może dalej owocować zdrowo.